main-topbar projector-topbar navigation-topbar search-topbar newsletter-topbar
Za co kochamy 2017 rok? | 9design Magazine
Trendy

Za co kochamy 2017 rok?

Oj, w 2017 roku sporo się działo! Dla architektury wnętrz był to z pewnością rok przełomowy. Na dobre zerwaliśmy długą i zażyłą relację ze stylem skandynawskim. Miejsce uniwersalnej bieli, jasnego drewna i retro stylistyki zajęły ciemne kolory, mięsiste, welurowe tkaniny, złoto, marmur i desenie rodem z ogrodu botanicznego. Wnętrza nabrały wytwornego charakteru, ale nie zapomniały o XXI wieku. 

Green... Green... Greenery!
 
Nowy kolor roku Pantone’a zawsze wzbudza wiele emocji. W 2017 Instytut zdecydował się na soczysty Greenery symbolizujący zdrowy styl życia w zgodzie z naturą. Intensywna, wiosenna zieleń okazała się strzałem w dziesiątkę. Mimo, że nie jest to kolor łatwy w aranżacji, projektanci podjęli wyzwanie łącząc go z neutralnymi odcieniami bieli, beżu i jasnego różu. Wraz z trendem na zieleń do naszych domów powróciły kwiaty doniczkowe. I to nie w postaci rachitycznej, ledwo żywej paprotki na parapecie, a prawdziwej dżungli, pełnej egzotycznych odmian…


 
W krainie Tarzana
 
… skoro już o dżungli mowa  tropikalne wzory nie opuszczały nas przez cały 2017 rok i wszystko wskazuje na to, że zostaną z nami na dłużej. Palmowe liście szczególnie dobrze zostały przyjęte w formie deseni na tapetach i tekstyliach. Jednak prawdziwym hitem okazały się monstery – efektowne rośliny o imponujących rozmiarach. Jak na gwiazdę przystało, jej powycinane, dekoracyjne liście zrobiły furorę w mediach społecznościowych. Popularności może zazdrościć monsterze niejedna instagramerka.


 
Millennial Pink is a new Red
 
W pierwszej połowie roku Greenery musiał niestety podzielić się popularnością z innym, równie intrygującym i zaskakującym kolorem – Millennial Pink. Tę barwę pokochała młodzież, Instagram i… projektanci wnętrz. To kolor kulturowej rewolucji, który nastrój odważnych zmian przeniósł również do naszych domów. Róż wyszedł z dziecięcych pokoi, sypialni i łazienek, bez zawahania wkraczając do salonów, kuchni, a nawet gabinetów. Połączony z miedzią, granatem, czernią oraz bielą dojrzał i przestał kojarzyć nam się z czymś słodkim i banalnym.