Gdyby Twój dom zaaranżowała Gabrielle Chanel
Jej imię stało się synonimem luksusowej mody, a historia jej życia jest przedmiotem niezliczonych książek i filmów. Kultowa projektantka sama urządziła swoje mieszkanie, a każdy z pokoi, dziś stanowiących eklektyczne kapsuły czasu, wciąż inspirują.
Mieszkanie Coco Chanel przy 31 rue Cambon pozostało takie, jak je zostawiła umierając w wieku 87 lat, 10 stycznia 1971 r. Nie jest otwarte dla publiczności, ale na szczęście pozostają nam zdjęcia i opisy. Kiedy Karl Lagerfeld stał na czele domu mody Chanel, od 1983 roku aż do swojej niedawnej śmierci spędzał tu wiele godzin, szukając inspiracji. Niezwykły apartament może też podpowiedzieć nam, jak elegancko i stylowo urządzić własne wnętrze.
Idealne meble według Coco
Salon Chanel pełen jest nagromadzonych figurek, rzeźb, symboli i różnych drobiazgów. Bogaty wystrój świadczy o pomysłowości projektantki, a także intryguje, tak jak całe jej dziedzictwo. Centralny punkt salonu stanowi zamszowa sofa tapicerowana, którą Chanel sama zaprojektowała, upierając się, by tapicerkę wykonać z zamszu. Było to wówczas nietypowe rozwiązanie, bo tego rodzaju meble wykonywano zwykle z aksamitu lub jedwabiu. Jeśli więc zależy ci na odtworzeniu niezwykłego ducha apartamentu Chanel, przytulna w ciepłym kolorze, dość szeroka, by pomieścić przyjaciół i gości, powinna stanowić serce twojego salonu.
Pozostałe meble, które wybrała Chanel, choć na pierwszy rzut oka należą do różnych stylów, pasują do siebie pod kątem palety barw oraz odwołań historycznych. Jeśli chcesz konsekwentnie podążać za jej wzorem, wybierz odniesienia do epoki art deco i stylu neoklasycznego. Design tamtego okresu odwoływał się do wielu różnych inspiracji orientalnych, dlatego dodanie do wystroju elementów z najróżniejszych części świata ujdzie nam na sucho i nie będzie sprawiać wrażenia stylistycznego bałaganu, tak długo, jak, wzorem Chanel, będziemy się trzymać spójnej gamy kolorystycznej.
Warto zacząć od kilku klasycyzujących szafek czy komód, sprawdzi się tu na przykład szafka Bombay Box marki Authentic models. W salonie znaleźć się musi także fotel designerski. Nie powinien zbyt przytłaczać sofy ani się z nią gryźć, dlatego dobrze wybrać obicie z zamszu lub aksamitu. Do wnętrza pasować będą fotele designerskie Kare Design, na przykład model Art Deco odwołujący się do tej właśnie epoki.
Magia luster
Klatka schodowa prowadząca z mieszkania Chanel na dół, do przestrzeni, w której odbywały się pokazy jej kolekcji (mające wówczas znacznie bardziej prywatny i elitarny charakter) przeszła do legendy. Wielokątne lustra okalające schody sprawiały, że Coco mogła siedzieć na górze schodów i spoglądać na reakcje gości, sama pozostając niewidzialną. Jeśli szukasz lustra na ścianę, zwróć uwagę na serię Mask od Petite Friture, wyraźnie nawiązującą do stylu Art Deco. Dzięki delikatnym wzorom, te pozbawione ram lustra same w sobie stanowią obiekty dekoracyjne.
Stylowe dodatki
Głęboko przesądna projektantka wypełniła swoje mieszkanie symbolami mającymi przynosić szczęście według różnych lokalnych wierzeń. Znajduje się tam na przykład żaba z otwartymi ustami, figury japońskich jeleni, posążek Buddy, prawosławna ikona (prezent od kompozytora Igora Strawińskiego), czy też pozłacane lwy symbolizujące jej znak zodiaku. Nie każdy ma jednak tyle miejsca, poza tym, skomponowanie takiej ilości przedmiotów w spójną całość nie jest łatwe. By więc figury płynnie wpasowały się w wystrój, warto postawić nie na wolno stojące rzeźby, lecz na dekoracyjne elementy wyposażenia jak lampy, podpórki do książek czy świeczniki. Na przykład, lampa Welcome Guests Kare Design jest jednocześnie figurą witającą gości. Warto postawić ją przodem do drzwi. Z kolei marka Seletti proponuje całą gamę lamp wiszących Monkey Swing przedstawiających małpy, które trzymają żarówki. Zwierzęta te są symbolami sprytu i inteligencji, świetnie pasują więc do konwencji stworzonej przez projektantkę. Na ścianie może znaleźć się na przykład sztuczne poroże jelenia lub antylopy.
Wśród gromadzonych przez Chanel drobiazgów były też parawany w stylu chińskim, antyczne wazy i rzeźby hinduskich bóstw. Jak udało się jej zachować harmonię wśród takich różności? Głównie dzięki wąskiej gamie kolorystycznej, ograniczonej do odcieni beżów, brązów, mosiądzu i złota. Ważny jest także rytm, wyrażający się w symetrycznym rozmieszczeniu elementów względem centralnego punktu salonu, jakim jest sofa. Dużą rolę odgrywają też parawany, które odpowiednio zastosowane, pozwalają podzielić przestrzeń na rytmiczne elementy, a ich ażurowy charakter nie przytłacza wnętrza.
Co ciekawe, w mieszkaniu przy 31 rue Cambon nie ma sypialni. Projektantka nie spała tam, używając apartamentu wyłącznie do pracy i jako miejsca, w którym przyjmowała przyjaciół oraz innych gości. Na noc przenosiła się do znajdującego się niemal naprzeciwko hotelu Ritz, w którym miała własny apartament, urządzony w podobnie eklektycznym stylu, tyle że z dominacją pomagającej się wyciszyć bieli. Być może pozwalało jej to oderwać się od pracy.
Choć styl wnętrz projektantki jest niezwykle specyficzny, przesłanie Chanel jest znacznie szersze. Projektantka podkreślała, że prawdziwe piękno i harmonię uzyskamy wtedy, gdy będziemy szczerzy z samymi sobą. Zajrzyj w głąb siebie i zastanów się, jakie meble najbardziej do ciebie pasują. Jak spędzasz popołudnia? Czy często przyjmujesz gości? Czytać wolisz w salonie, czy w sypialni? Dopiero odpowiadając sobie na to, i wiele innych pytań, zacznij przeglądać ofertę sklepów z wyposażeniem wnętrz. Swoje mieszkanie tworzysz bowiem przede wszystkim dla siebie.